Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/132

Ta strona została przepisana.

CHÓR.
Przestrach w mej duszy obudziła wojna —
Słysząc ten zamęt, tę wrzawę, ten huk,
Przybiegłam tu, pełna trwóg!
ETEOKLES.
Lecz jeśli o pobitych dowiesz się lub rannych,
Zaprzestań, bardzo proszę, skarg tych nieustannych.
PRZODOWNICA CHÓRU
I teraz znowu słyszę, jak parskają konie.
ETEOKLES.
Nie słyszeć mi za głośno, tego ja ci bronię
PRZODOWNICA CHÓRU.
Jak strasznie jęczy wokół oblężone miasto!
ETEOKLES.
To nic, że ja go strzegę, trwożliwa niewiasto?
PRZODOWNICA CHÓRU.
O zgrozo! przed bramami coraz większe wrzaski.
ETEOKLES.
Milcz! W grodzie ani słowa! Proszę twojej łaski!
PRZODOWNICA CHÓRU.
Bogowie, niech te mury nie będą ich łupem!
ETEOKLES.
Zda mi się, nie umilkniesz, choćbyś padła trupem.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Niewoli odwróć jarzmo, o potęgo święta!
ETEOKLES.
Na siebie i na miasto sama wkładasz pęta.