Ta strona została przepisana.
Pogrążył się jasny dom
z chwilą, gdy umarł król.
*
Tak, ongi, za dawnych lat —
gdzież jest ten błogi czas? —
Z miłością słuchał tłum
tego, co władca mu rzekł.
Inak czynimy dziś:
strach-li popędza nas;
Korzyść to ludzi bóg,
za nią podąża człek,
Lecz pomsty dzień
rozbłysnął już,
Przyspieszył swój
niehybny krok,
A ktoby chciał
do skonu zórz
Godzinę sądu zwlec,
tego pochłonie mrok.
*
Krwi rodzicielka-ziemia
napiła się do syta
I mord o pomstę woła
z przesiąkłej krwią głębiny.
Nie długo czeka odwet,
wnet krzywda będzie zmyta —
Krzywdziciel dopełnił swej winy.
*
Gdy pękł już pas dziewiczy,
przerwany-ć on na wieki!