Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/405

Ta strona została przepisana.

ORESTES.
Zabiłem. I nie przeczę; nikogom nie zwodził.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Trzykrotnym mierzę ciosem: pierwszy już ugodził.
ORESTES.
Ja-ć dotąd niepowalon; zawczesna twa radość.
PRZODOWNICA CHÓRU.
A w jakiś zabił sposób? Mów, uczyń mi zadość.
ORESTES.
Przerżnąłem gardło mieczem — tą ręką, powiadam.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Kto popchnął cię ku temu? Dowiedzieć się rada-m.
ORESTES.
Ten oto bóg swą wieszczbą. On mi jest za świadka.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Za wolą tego wróża zginęła twa matka?
ORESTES.
Tak jest. I jeszczem żalu nie miał do tej pory.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Gdy tylko padnie wyrok, nie będziesz tak skory.
ORESTES.
Grób ojca mnie ocali, można jego siła.
PRZODOWNICA CHÓRU.
Na zmarłych liczy ręka, co matkę zabiła?
ORESTES.
Podwójną matka zbrodnię na barki swe bierze.