Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/421

Ta strona została przepisana.

Płodny, wiosenny czas,
Bliźnie jagnięta wam kładł!
Pokłady srebrnych żył
Oby nie miały końca!
ATENA.
Czyście słyszeli, miasta mego stróże,
Co wam przyrzeka ten chór?
U bóstw podziemnych w wielkiej żyje cześci
Można Erynis, a zaś ludzki twór
Prowadzi mocą potężnej swej dłoni,
Przez blaski pogodne lub burze,
Gdzie ostateczny kres.
Jednym jej słowo jasnem szczęściem dzwoni,
A drugim wieści
Żywot śród łez,
Śród nieuchronnej boleści.
CHÓR.
Rychły skon,
Dżumy plon,
Od mężów waszych odwiodę —
To wam przyrzekam ninie!
Wy siły, owocnej, świeżej,
Nie skąpcie bujnej młodzieży,
Krzepcie tę siłę,
Mojry, boginie,
Praw kierownice,
Tej samej matki córy!
Ku wam się zwraca me lice:
Życie wspierajcie młode
I błogosławcie rodzinie,
Siejcie zgodę,