Przednie poświęcę jagnięta,
Ażeby miała ofiarne wesele
Wasza potęga święta.
Wszelaką trwogę
Więżąc na zawsze śród swoich podziemi,
Zwycięstwem darzcie mój lud.
Hej! stańcie mi tu, Kranaidzi!
Zajmijcie zbożnej tej procesyi przód!
Niech oko ich widzi,
Jaka się cześć dla nich plemi.
CHÓR.
Cześć wam, o cześć raz jeszcze
Wam wszystkim, którzy macie
Swe schrony w grodzie Pallady,
Bądź ludzie, bądź też bogowie!
Nie damy, by wasze życie
Płonej uległo zatracie,
Jeśli nas, współmieszkanki,
W zbożnem uczcicie słowie.
ATENA.
Za życzeń waszych łaski dank wam niosę w darze...
A teraz, przy pochodni płomienistym żarze,
Powiodę was w tę waszą świątynię podziemną.
Kapłanki, jak się godzi, pójdą razem ze mną,
Posągu mego stróże. Pospieszy za niemi
Wybrany kwiat narodu Tezejowej ziemi,
Białogłów świetny orszak, staruszki, chłopięta —
W swych płaszczach purpurowych, jak wam każe święta
Ta chwila, przy złocistych płomieniach pochodni
Zdążajcie, aby uczcić dzisiaj jak najgodniej
Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/424
Ta strona została przepisana.