Dlatego smutne me serce
Straszną przejmuje się trwogą,
Czy wieści zawitać nie mogą,
Że ach! już Persów wojsko w poniewierce,
Że dzień nieszczęsny pustkę wniósł
W grodziec stołecznych Suz.
Strach mnie ogarnia, że w mieście
Kisyjskiem jęki wyrosną
W gorzką melodję żałosną,
Że się ach! tłumy rozpłaczą niewieście,
Że na łachmanny podrą płat
Przędzę płóciennych swych szat.
Gdyż cały naród, i konny i pieszy,
Niby za matką gęsty pszczeli rój,
Poszedł za wodzem swym w bój.
Morze poddało tej rzeszy
Swojego jarzma prąd,
Z lądem łączący ląd.
A tu na łoża łzy tęsknoty cieką,
Persyjskie żony ciężki gniecie ból:
Mężów wyroił się ul,
Na wojnę ruszył daleką,
A im samotny dzień
Śród gorzkich płynie tchnień.
PRZODOWNIK CHÓRU.
Przedsię, Persowie, czas
Przy starym zamku tym
Złożyć naradę: