Strona:PL Ajschylos - Cztery dramaty.djvu/77

Ta strona została przepisana.

Idź i błagaj, by przyjaźni byli dzisiaj władcy nieba
Miastu, tobie, twemu dziecku i nam wszystkim. Potem trzeba
Płyn ofiarny wylać ziemi i jej zmarłym. Niech łaskawie
Mąż Darejos, co po nocach w sennej cię nawiedza zjawie,
Światło szczęścia śle z mogiły i dla syna i dla ciebie,
Zaś w podziemnym niechaj mroku zło wszelakie się pogrzebie.
Z proroczego niby ducha tę ci oto radę wieszczę,
Acz nie płoną mam nadzieję, że rozpaczać nie czas jeszcze
ATOSSA.
Snów mych pierwszy ty tłomaczu, oto jakie dobre wieści
Dla mnie, syna i dla domu twe życzliwe słowo mieści!
Niechżeć się nam wszystko szczęści!... O tak, pójdźmy ofiarami
Zjednać bóstwa i umarłych, iżby byli dzisiaj z nami.
Lecz do domu nim powrócim, pragnę wiedzieć, drodzy moi,
W jakiej ziemi, w jakiej stronie ten ateński grodziec stoi?
PRZODOWNIK CHÓRU.
Tam, na zachód, gdzie z swem światłem władca słońce się zapada
ATOSSA
Więc na gród ten z ręki syna ma ostatnia spaść zagłada?
PRZODOWNIK CHÓRU.
Tak, i wówczas całą Hellas król pod jarzmo swe nakłoni.
ATOSSA.
A czy dosyć tam jest wojska i morderczej dosyć broni?
PRZODOWNIK CHÓRU.
Tyle wojska, że niejednych klęsk doznali nasi Medzi.