Strona:PL Ajschylos - Oresteja I Agamemnon.djvu/75

Ta strona została uwierzytelniona.

W srebrzystej wannie tej?!
Któż mu wykopie grób?
Któż po nim płakać będzie?
Czy ty, zwaliwszy go do swoich stóp,
W dół go zepchnąwszy ciemny,
Zechcesz żałobne ogłaszać orędzie?
Lej łzy obłudne, lej!
Czelnie nad zmarłym tym biadaj,
Hołd jego duszy składaj
Nikczemny!

W bożego męża cześć
Któż hymn żałosny może wznieść?
Na jego grobie
Któż w szczerej zapłacze żałobie?
KLITAJMESTRA: Prawdę wyrzekły twe słowa.
Jam-ci też przysiąc gotowa
Plejstenidów[1] demonowi[2],
Że zniosę już sama ten srom,
Jeżeli tylko opuści nasz dom,
Jeżeli inny złowi
Ród,
W któryby wwiódł
Ten grozy ciężar wszytek!
Najmniejszy mi starczy dobytek,
Jeżeli mściwych pozbędziem się hord,
Wzajemny mord
Nasze opuści progi.

(na scenę z prawej strony wchodzi AJGISTOS w płaszczu królewskim, zbrojną otoczony świtą)

AJGISTOS:
O dniu sprawiedliwości, dniu jasny i błogi!
Dziś wierzę, iż na ludzkie spoglądają drogi

  1. Plejstenidzi. — Według Hezjoda, a wbrew tradycji Plejstenes był synem Atreusa, ojcem Agamemnona i Menelaosa.
  2. Plejstenidów demonowi — Alastorowi, zgubnemu duchowi rodu Atrydów.