Strona:PL Ajschylos - Oresteja I Agamemnon.djvu/86

Ta strona została uwierzytelniona.

Str. 42, w. 1107: daj spokój tej purpurze! — Klitajmestra podstępnie namawia męża, by po purpurze wszedł do pałacu, gdyż wie, że w ten sposób ściągnie Agamemnon na siebie gniew bogów: dla Greków purpura była emblematem boskim, nosili ją bogowie i tylko wyjątkowo w ich zastępstwie królowie. Zdeptanie purpury nogami jest więc świętokradztwem.
Str. 44, w. 1154: od spieki Syrjuszowej bronią. — Syrjusz uważany był przez Greków za najjaśniejszą gwiazdę na niebie i za znak największych upałów letnich.
Str. 46, w. 1220 ów jeden jedyny, co życie w mogilne znów wnosił ukrycie — Asklepjos, genjalny lekarz mityczny, który, według podania, zmarłego powrócił do życia i za to został strzaskany piorunem Zeusa. Potem był czczony jako bóg-lekarz.
Str. 47, w. 1240: sam nawet syn Alkmeny... niewoli dźwigał jarzmo. — Herakles pełnił służbę niewolniczą u Omfalji jako odkupienie za zabójstwo.
Str. 48, w. 1275: Loksyjasz — nazwa Apollina.
Str. 49, w. 1300, 1301: On sam, on, rodzic, ich mięso zjada. — Ojciec Agamemnona, Atreus, poróżnił się z bratem swym Tyestesem i zemścił się na nim okrutnie: pod pozorem pojednania zaprosił go na ucztę, zabił jego własne dzieci i dał nieszczęsnemu do zjedzenia ich mięso. Według podania, słońce odwróciło swe oblicze od tej ohydnej uczty. Jedyny syn Tyestesa, Ajgistos, który przyszedł na świat po tej zbrodni, ma teraz obowiązek zemsty za zabitych braci na Agamemnonie, który, wedle pojęć starożytnych, odpowiada za czyn ojca.
Str. 50, w. 1319: ku łaźni go zaproszono. — Klitajmestra zabiła męża w łaźni, narzuciwszy nań długi płaszcz, w który się zaplątał.
Str. 50, w. 1331, 1332: wielkie wesele wznieć, ty, domu straszny demonie! — Mowa o Alastorze, duchu zgubnym, prowadzącym winny ród do zagłady.
Str. 51, w. 1347: niech sobie pójdzie byk! — Agamemnon. Dla starożytnych obraz byka nie miał w sobie nic przykrego — był to symbol potęgi.