pracy nad Wawelem-Akropolem polskim, podjąć ją było serdecznym obowiązkiem.
Postarałem się więc — ile można było — o dokładne zdjęcia istniejącego stanu rzeczy, niejeden szczegół na miejscu sprawdziłem; wyrysowane to zdjęcie stanowiło tło, na którem można było dopiero rozważać, co i jak ugrupować na miejscu istniejących budynków wojskowych. Zdjęcia te — aczkolwiek zapewne w niektórych szczegółach niezupełne — uważam za wystarczające dla naszego celu: stworzenia obrazu przyszłej grupy zabudowań na Wawelu.
Nasz plan przedstawia wszystkie na Wawelu znajdujące się budowy; na nich czarno nałożone: katedra F ze skarbcem E, wieżą Zygmuntowską G, wieżą srebrnych dzwonów I i zegarową H, Zamek Królewski C z podwórzem arkadowem D, terasami A i basztami B1 B2 B3 B4, muzeum dyecezyalne M niedawno przez arch. Zygmunta Hendla restaurowane[1], dom Wikarych katedralnych N i częściowo budynki O, Y i W, wreszcie baszty P2, i P4 pozostają przez nas nienaruszone. Istniejące budynki szpitalne, szopy etc. oznaczone są tylko w ogólnych zewnętrznych granicach, zaś projektowane przez nas są zakreskowane. Na Wawel prowadzą dwie drogi, jedna od strony północnej z miasta od ul. Kanoniczej, druga jako wyjazd, od strony południowej od kościoła Bernardynów.
Na tle więc wspomnianych zdjęć rozpoczęliśmy pracę, szkicując każdy z osobna, a na wspólnych naradach ustalając ostatecznie treść i położenie przyszłych budynków, przyczem następujące przewodnie myśli uznaliśmy za słuszne:
1. Praca nasza nie ma podkładu restauracyi istniejących budynków, jakkolwiek niektóre projektujemy w starych murach: uważaliśmy, że Wawel zogniskować winien życie narodu, najidealniejszy wykwit jego państwowej i umysłowej kultury i być jej widomym znakiem w formie szeregu budowli, które wzniesie żywy jego organizm. Nie mniej przeto restytuujemy niektóre już nie
- ↑ Patrz: Architekt r. 1905.