przynajmniej jest lepszym. Usiłowania wszystkich ludzi inteligencyi dążą do jednego celu i wszystkie wielkie chęci zaprzęgają się do wozu jednej i tej samej zasady: „bądźmy dobrzy, bądźmy młodzi i idźmy za prawdą”! Złe jest tylko próżnością, miejmy dumę dobrego a przedewszystkiem nie rozpaczajmy. Nie gardźmy kobietą, która nie jest ani matką, ani siostrą, ani córką, ani żoną. Nie redukujmy szacunku tylko do rodziny, pobłażania tylko do egoizmu! Ponieważ niebo więcej jest uradowanem z nawrócenia się jednego grzesznika, niż ze stu sprawiedliwych, którzy nigdy nie grzeszyli, starajmy się radować niebo. Odda ono nam to z lichwą! Zostawiajmy na naszej drodze jałmużnę przebaczenia dla tych, których ziemskie żądze zgubiły, które wybawi może boska nadzieja i jak mówią stare kobiety radzące jakie domowe lekarstwo, że jeżeli to nie pomoże, to i nie zaszkodzi.
Byłoby z mej strony zuchwalstwem mniemać, że wszystkie te wielkie rezultaty wynikną z maluczkiego przedmiotu, który wziąłem za treść mej powieści — lecz należę do tych, co wierzą, że wszystko ma swe źródło w maluczkiem. Dziecko jest małem, a przecież zawiera w sobie człowieka; mózg jest ciasnym, a zamyka sobą myśl, oko jest tylko punkcikiem a ogarnia przestrzenie.