Ta strona została uwierzytelniona.
— Gdy będę miała ze dwa dni wolne, przepędzę je u was — rzekła Prudencya.
Obejrzeliśmy dom i udaliśmy się do Paryża, rozmawiając o tem nowem postanowieniu. Trzymałem Małgorzatę w mojem objęciu i wychodząc z powozu, patrzałem na projekt mej kochanki już całkiem inaczej.