Ta strona została przepisana.
lęgnowanie, lecz teraz nie traćmy czasu... gdzież goniec?
— Ale jak się nazywa prezes?
— Napiszę adres przynajmniej. Oh! on jest dobrze znany, jest to mynher van Herysem, burmistrz Harlemu.. daj mi twoje pismo Różo.
I drżącą ręką Korneljusz napisał na kopercie.
„Do pana van Herysem, burmistrza i prezesa towarzystwa ogrodniczego w Harlem“.
— A teraz spiesz się Różo! — mówi Korneljusz — oddajmy się zresztą opiece boskiej, która dotąd nad nami czuwała.