Strona:PL Aleksander Dumas - Czarny tulipan.djvu/49

Ta strona została skorygowana.

kich żaden naturalista nie poważył się powątpiewać, nie śmiejąc obrażać Stwórcy.
Wkrótce od Dordrechtu do Mons nie mówiono o niczem jak o tulipanach mynhera van Baerle i jego rysunki, suszarnie, zbiory cebul, nasienników, zwiedzane były z równem zajęciem jak niegdyś galerje i księgozbiory aleksandryjskie, przez znakomitych podróżników rzymskich.
Van Baerle wydał swój roczny dochód na zaprowadzenie swego zbioru, następnie naruszył swój kapitał. Praca jego i nakład wynagrodzone zostały najpomyślniejszym skutkiem, wynalazł bowiem 5 różnych gatunków, którym nadał nazwy: pierwszemu Joanna, od imienia swej matki, Baerle od nazwiska ojca, Kornel na cześć swego chrzestnego ojca; inne nazwy nie są nam znane, lecz ciekawi mogą je znaleźć w ówczesnych katalogach.
Na początku 1672 Korneljusz de Witt przybył do Dordrechtu na trzy miesiące do swego rodzinnego domu, gdyż nietylko, że tam ujrzał, światło dzienne, lecz nadto rodzina Wittów pochodziła z tego miasta.
Korneljusz w tym czasie, jak mówił Wilhelm Oranji, zaczął kosztować owoców nieprzychylności ludu. Jednakże współziomkowie jego Dordrechtscy, nie uważali go za zbrodniarza godnego śmierci i lubo niezadowoleni z jego sposobu myślenia, oceniając jednakże jego osobiste przymioty, przyjęli go gościnnie, ofiarując mu wino na wstępie do miasta.
Podziękowawszy swoim ziomkom, Korneljusz udał się do swego starego domu, zarządził w nim niezbędne naprawy, mając zamiar osadzić tam swoją żonę i dzieci.
Następnie Ruart odwiedził swego syna chrzestnego, który może był jedynym w Dordrechcie co nie wiedział o jego przybyciu.
O ile Korneljusz de Witt ściągnął na siebie nienawiść siejąc niewdzięczne ziarna zwane namiętnościami politycznemi, o tyle van Baerle zjednał sobie przychylność, zaniedbując zupełnie zajmowanie się polityką, poświęciwszy się wyłącznie uprawie tulipanów
Van Baerle był uwielbiamy przez swych ludzi rzemieślników, nie przypuszczał zatem, ażeby był człowiek w świecie, który źle życzyłby drugiemu.
Jednakie wyznać należy na hańbę ludzkości, Korneljusz