Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T1.djvu/348

Ta strona została uwierzytelniona.
—   348   —

kawość; postępował przeto zwolna, nie przekraczając linji, wytkniętej przez rybaków, oglądając wszystko, nie mówiąc nic, i przygotowany odpowiadać na wszelkie pytania z miną obojętną i grzecznym ukłonem. Tymczasem zaś gdy jego towarzysze zachwalali swój towar i sprzedawali ryby robotnikom i mieszkańcom wyspy, on postępował coraz dalej, a widząc, że mało na niego zważają, zaczął pilniej okiem znawcy przypatrywać się robotnikom i pracom, nasuwającym mu się pod oczy. Jakoż zbadał wszystko okiem żołnierza, nie mogącem się omylić. Na dwóch krańcach portu spostrzegł wystawione baterje pod działa, któreby mogły w potrzebie utrzymywać ogień krzyżowy. Przy każdej z tych bateryj różni robotnicy ustawiali kosze, napełnione ziemią, mające osłaniać działa i ludzi. Przewodniczący tym pracom wołał ciągle na robotników i wskazywał im, jak mają za pomocą wici wiązać jedne z drugiemi pod różnemi kątami ponakładane gazony, chroniące otwory, w których miały być umieszczone działa. Widząc pośpiech, z jakim około tego wszystkiego pracowano, można było całą tę robotę uważać prawie za ukończoną. Nie było tam jeszcze dział, ale platformy i lawety już były ustawione. Ziemia ubita została starannie i w razie gdyby artylerja znajdowała się na wyspie, można ją było najdalej w ciągu dni trzech postawić w setanie zupełnie obronnym. Najbardziej zaś dziwiło to d’Artagnana, że, oglądając szyk bateryj, przekonał się, iż Belle-Isle została ufortyfikowana podług planu zupełnie nowego, o którym słyszał nieraz od hrabiego de La Fere, jako o ważnym wynalazku w sztuce wojennej. Fortyfikacje te nie były robione podług metody holenderskiej Maroliais, ani francuskiej kawalera Antoniego de Ville, lecz podług systemu Menesson Malleta, biegłego inżyniera, który przed sześciu czy ośmiu laty, opuściwszy służbę portugalską, wszedł do służby francuskiej. Prace te miały w sobie tę osobliwość, że przy nich, zamiast wyprowadzać wały w górę dla bronienia przystępu, jak to dawniej czyniono, kopano je w dół, i to stanowiło ich wyższość, że tworzyły wewnątrz głębokie fosy. D‘Artagnan w mgnieniu oka przekonał się, że taki system fortyfika-