Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T3.djvu/220

Ta strona została uwierzytelniona.
—   220   —

Anna Austriacka powzięła pewien plan. Nie mogła już rozporządzać pięknością i wdziękami. Lecz kieszeń jej dobrze była napełniona; mogła rozporządzać znaczną sumą, uzbieraną dla niej przez kardynała Mazariniego. Miała najpiękniejsze klejnoty w całej Francji, nadewszystko tak wielkie perły, że król sam wzdychał, ilekroć je widział, albowiem przy nich perły w koronie wyglądały jak ziarnica prosa.
Była bogatą, postanowiła więc na przynętę dla tych, którzy ją mieli odwiedzać, przeznaczyć albo piękne złote talary do wygrania, albo korzystne dotacje, które w dobrym humorze miała rozdzielać, albo znaczne dochody, które zamierzała, dla utrzymania swojego kredytu, wyjednywać od króla. Tego środka najprzód na księżnie spróbować zamierzyła, bo posiadanie księżny wydawało się dla niej najważniejszem. Księżna, pomimo niezachwianej ufności w swój rozum i swoją młodość, uchyliła głowę przed przedstawionemi jej korzyściami.
Anna Austriacka urządziła u siebie loterję.
W dniu, w którym rzecz się dzieje, miała być u królowej-matki zabawa; monarchini puszczała na loterję dwie prześliczne bransolety brylantowe wytwornej roboty. Miały one w sobie dwie starożytne kamee wielkiej wartości; diamenty wprawdzie nie przedstawiały tak znacznej wartości, ale oryginalność, rzadkość pracy, czyniły te klejnoty nietylko pożądanemi na dworze, ale nawet, kiedy błyszczał na rękach królowej, zaszczyt przypuszczenia do całowania ręki czyniły ponętniejszym.
Jak już mówiliśmy, w dniu zabawy królowa-matka wezwała do siebie Marię-Teresę.
— Moja córko — rzekła, witając się — dobrą zwiastuję ci wiadomość. Król bardzo czule mówił mi o tobie. Król jest młody i bardzo pochopny do niestałości, ale kiedy będziesz przy mnie, nie poważy się oddalić od ciebie, tem bardziej, że jest czule przywiązany. Dzisiaj wieczorem jest u mnie loteria; czy zechcesz przybyć?
— Mówiono mi — odpowiedziała młoda królowa z pewnym wyrazem bojaźliwego wyrzutu — że Wasza Królewska Mość