Ta strona została uwierzytelniona.
— 102 —
— Oto już drugie szczęśliwe spotkanie z tobą, mój panie. Możesz liczyć na moją przyjaźń — rzekł król.
Dla uzupełnienia tych danych, powiedzmy, że Malicorne poprostu wyciągnął chustkę z kieszeni króla, jak najzręczniejszy rzezimieszek paryski. Księżna nigdy nie dowiedziała się o tem. Ale Montalais coś napomknęła pannie La Valliere, La Valliere opowiedziała to później królowi, a ten, śmiejąc się, nazwał Malicorna wielkim politykiem. Ludwik XIV-ty miał słuszność, wiadomo bowiem, że znał się na ludziach.