Ta strona została uwierzytelniona.
— 177 —
— Będę się starał, ażeby układ podpisał.
— Strzeż się tego... nie mów nigdy z panem Fouquet, ani o podpisie, ani o możności zerwania, nie żądaj od niego nawet słowa, rozumiesz?... inaczej wszystko będzie stracone.
— Ale cóż robić, Jaśnie wielmożny panie?... to bardzo trudno...
— Staraj się tylko, ażeby pan Fouquet dotknął twej ręki, to dosyć. Idź.