cej niż służącą, a w końcu, że i ja sam jestem wyższego urodzenia, ponieważ królowa Anna Austrjacka, i pierwszy minister Mazarini polecali mię im z taką troskliwością.
— I cóż potem nastąpiło?.. — zapytał Aramis.
— Otóż panie — odpowiedział młodzieniec — człowiek, zawołany ze wsi, pomimo pilnego szukania, nic w studni nie znalazł, a mój nauczyciel dostrzegł, iż ocembrowanie całe było mokre, Peronetta zaś spostrzegła, że i ubranie moje jest w takim stanie, ja zaś w końcu ze wzruszenia i zaziębienia dostałem gorączki, w której opowiedziałem wszystko, i nauczyciel mój znalazł pod moją poduszką obiedwie połowy listu od królowej.
— A!... — rzekł Aramis — teraz pojmuję!
— Odtąd wszystko można przypuścić. Bez wątpienia biedny mój nauczyciel i piastunka, nie śmiąc zamilczeć tego, co się stało, donieśli o tem królowej, odsyłając jej podarty list.
— A pan zostałeś potem przewieziony do Bastylji.
— Jak pan widzisz!
— A twoi słudzy zniknęli!
— Niestety!
— Nie zajmujemy się nieżyjącemi — rzekł Aramis — ale raczej zobaczmy, co możma zrobić dla żyjących! Powiedziałeś mi pan, żeś się już poddał swemu losowi?
— I to samo powtarzam!
— Nie troszczysz się o wolność?
— Zdaje mi się, że dość mówiłem — odpowiedział więzień — i że teraz na pana kolej jest mówić. Ja jestem zmęczony.
— Będę Waszej wysokości posłuszny. Powiedz mi pan, czy uczono cię historji? gdyż mówiłeś, że uczono cię matematyki, astronomji, fechtowania i jeżdżenia konno?
— Nauczyciel mój opowiadał mi niekiedy wielkie czyny Ludwika Świętego, Franciszka I-go i Henryka IV-go.
— Od czasu pańskiego uwięzienia, zabroniono ci czytania książek, stąd jesteś nieświadomy wielu wypadków, za pomocą których mógłbyś wznieść rozrzuconą budowę tych wspomnień z przeszłości.
Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T4.djvu/299
Ta strona została uwierzytelniona.
— 299 —