Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T4.djvu/301

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ LI.
WYJAWIENIE TAJEMNICY.

Aramis ciągnął dalej.
— Królowa powiła syna. Lecz kiedy wszyscy głośnemi okrzykami, wynurzyli stąd radość, kiedy król, pokazawszy ludowi i panom nowonarodzonego, zasiadł wesoło do stołu, ażeby uczcić tak szczęśliwe zdarzenie, królowa urodziła drugiego syna.
— O!... — rzekł więzień, zdradzając większą świadomość rzeczy, niżeli okazywał — mniemałem, że książę, brat królewski, urodził się dopiero...
Aramis przerwał mu...
— Tak!... — wyrzekł — królowa powiła drugiego syna, którego przyjęła Peronetta, akuszerka.
— Peronetta — powtórzył zcicha więzień.
— Natychmiast zawiadomiono o tem króla obiadującego, powstał od stołu i przybiegł do królowej. Lecz tym razem twarz jego okazywała nie radość, ale raczej uczucie przestrachu. Dwaj synowie, bliźnięta, zamienili w gorycz radość, którą mu sprawiło urodzenie jednego, dlatego że we Francij (o czem pan nie wiesz) starszy następuje po ojcu.
— Wiem o tem.
— A lekarze i prawnicy mają powody mniemać, że nie ten, co pierwej z łona matki wychodzi, podług praw Boskich i natury, jest starszym...
Więzień wydał krzyk stłumiony i zbladł, jak prześcieradło, na którem leżał.