Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T4.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.
—   79   —

o tej godzinie powinien mieć apetyt. Kazał je sobie podać w pokoju sypialnym; zjadł prędko. Saint-Agnan, z którym nie chciał się rozłączać, trzymał mu serwetę. Poczem król odbył kilka posłuchań wojskowych, podczas których posłał Saint-Agnana na zwiady.
I ciągle niecierpliwie, oczekując jego powrotu, doczekał się godziny dziewiątej i udał się do wielkiego gabinetu. Posłów było trzech holenderskich i dwóch hiszpańskich. Król ukłonił się im. W tejże chwili wszedł Saint-Agnan. Przyjście to było daleko ważniejsze dla króla, niż obecność posłów. To też przedewszystkiem uczynił znak pytający, na który Saint-Agnan odpowiedział znakiem zupełnego przeczenia. Król ledwie nie stracił przytomności, lecz że królowe, panowie i posłowie, mieli na niego oczy zwrócone, uczynił gwałtowny wysiłek i prosił ostatnich, aby mówili. Wówczas jeden z posłów hiszpańskich miał długą przemowę, w której dowodził korzyści związku z Hiszpanją.
Król przerwał mu, mówiąc:
— O! naturalnie to, co jest dla Francji, powinno być bardzo dobre dla Hiszpanii.
Te słowa, a nadewszystko ton, jakim były wymówione, sprawiły, że poseł zbladł, a królowe zaczerwieniły się; obie Hiszpanki uczuły się dotknięte w swej dumie i narodowości.
Następnie mówił poseł holenderski, użalając się na uprzedzenie, jakie król ma względem jego rządu. Król przerwał:
— Dziwi mię to bardzo, że pan się użalasz, kiedy przeciwnie ja, mając powody do użaleń, nie czynię tego wcale.
— Uskarżać się, Najjaśniejszy Panie! na Holandję i z jakiegoż powodu?
Król roześmiał się z goryczą.
— Czy nie myślisz pan przyganiać — rzekł król — moim uprzedzeniom przeciw rządowi, który pozwala uwłaczać mi publicznie?
— Najjaśniejszy Panie.
— Powiadam panu — podchwycił król, oburzając się daleko więcej z wiadomej przyczyny, niż ze względów politycz-