Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T5.djvu/275

Ta strona została uwierzytelniona.
—   275   —

— 1-o z mebli, któremi przyozdobione są moje pokoje; nie wymieniam ich tu dla szczupłości miejsca, ale spis ich posiada mój rządca.
Obecni zwrócili oczy na Mosquetona, pogrążonego w boleści.
— 2-o Z dwudziestu koni wierzchowych i pociągowych.
— 3-o Z sześciedziesięciu psów.
— 4-o Z broni wojennej i myśliwskiej, zamkniętej w zbrojowni.
— 5-o Wina andegaweńskie, zebrane dla Athosa, który je niegdyś lubił, wina burgundzkie, szampańskie, bordeaux i hiszpańskie, umieszczone są w dwunastu piwnicach, rozmaitych moich mieszkań.
— 6-o Z posągów i obrazów.
— 7-o Z księgozbioru, złożonego z sześciu tysięcy tomów zupełnie nowych, gdyż ich nikt wcale nie otwierał nawet.
— 8-o Z naczyń srebrnych.
— 9-o Wszystkie te przedmioty, a do tego bielizna stołowa i inna, umieszczone są w mieszkaniu, które nad inne przekładałem.
Tu czytający zatrzymał się, aby odetchnąć, inni westchnęli, odkaszlnęli i natężyli uwagę.
Rejent zaczął znowu:
— „Żyłem bezdzietny, i zapewne mieć już dzieci nie będę, co jest dla mnie dotkliwą boleścią! Jednakże mylę się, mam bowiem syna, wspólnie z innymi mymi przyjaciółmi, a nim jest pan Raul, August-Julian de Bragelonne, rzeczywisty syn hrabiego de La Fere.
— „Młodzieniec ten wydał mi się godnym do odziedziczenia spadku po trzech walecznych ludziach, których jestem przyjacielem i najniższym sługą.
Tu dał się słyszeć brzęk, który sprawiła szpada d‘Artagnana, wypadłszy z pochwy na marmurową podłogę; wszyscy, obróciwszy się w tę stronę, dostrzegli, że bujna łza stoczyła się po twarzy d‘Artagnana.
— „I dlatego — czytał dalej rejent — zapisuję wszystkie moje dobra ruchome i nieruchome, wyżej wymienione, panu wi-