Strona:PL Aleksander Fredro-Komedye t.1 036.jpeg

Ta strona została skorygowana.
LISIEWICZ.
Broń Boże!
GELDHAB.

Co na złoto tylko się obziéra?

LISIEWICZ.
Bynaymniéy.
GELDHAB.

Że wraz iestem i sługą i panem?

LISIEWICZ.
Nie!
GELDHAB.

Żem nieumieiącym żyć w świecie bałwanem?

LISIEWICZ.
Któż to mówi?
GELDHAB.

Że płacić sług nieiestem w stanie?...

LISIEWICZ.
Ależ mnie nierozumiész móy łaskawy Panie.
GELDHAB.
Więc nie sam ieden, trzymam rządzców, sekretarzy,
Rachmistrzy, budowniczych, mądrych gospodarzy;
Mógłbym słowa miemówić, tylko ręką kiwać;
Więc nie sam ieden, niéma czego utyskiwać.
(po krótkim milczeniu do Xięcia)
Donoszą mi...
LISIEWICZ.

Zapewne o woyska przechodzie.

GELDHAB.
Lecz któż...