Strona:PL Aleksander Fredro-Komedye t.1 046.jpeg

Ta strona została przepisana.
AKT II.



SCENA PIÉRWSZA.


LUBOMIR.
(sam)
Niesłychane zdarzenie!..cóż czynić wypada...
Flora mnie kocha...ale oyca, oyca zdrada!...
Mnie córkę obiecuie a Xięcia z nią żeni...
Nie, nie; albo zamysły dobrowolnie zmieni,
Albo téż ieszcze dzisiay zmienić go przymuszę,
Pamięć słowa, powinność, honor w nim poruszę...
Ale nie, cóż to zdziała na miedzianém czole?
Żem o niczém niesłyszał raczéy udać wolę.
Boiaźń iego zwyczayna może mi wygodzi;
Niebędzie śmiał powiedziéć...lecz otóż nadchodzi.
SCENA DRUGA.


LUBOMIR, GELDHAB.
LUBOMIR.
(biegnąc na przeciw Geldhaba)
Iakże się miéwasz przyszły
(z przyciskiem)

teściu móy kochany!

(ściska go)