Ta strona została przepisana.
- Pięknyto morał, ale...
Dość ieszcze zostało
- I dla mnie i dla Flory.
Wszystko iest za mało,
- Przy tytule Xiążęcym, przy téy wielkiéy sławie,
- Mieć wielką mitrę w herbie, być wielkim w Warszawie.
- Gdy rozsądną uwagą nieiesteś uięty,
- Niechże cię wzruszy oyca obowiązek święty:
- Chceszże dla czczéy próżności przez inne zamęście,
- Zniszczyć na całe życie własnéy córki szczęście?
- Ia mam zniszczyć iéy szczęście?
Ha, to myśl nielada!
- Kiedy ona z radości ledwie się posiada;
- I iak się niéma cieszyć, gdy iuż ogłoszono,
- Że będzie za dni parę Iaśnie Oświéconą.
- Iakto Floraby miała?... ach to iuż za wiele,
- Tak mnie szarpać, i wspiérać fałsz fałszem tak śmiele;
- Flora pewnie mnie kocha, i wątpić niemogę.
- Zapytać się iéy saméy naykrótszą masz drogę.