Ta strona została skorygowana.
A takich jeszcze w Polsce nie mało naliczę,
I taką znaleść Florkę serdecznie ci życzę.
Lubomir.
Taką pewnie ją znajdę, idę bez bojaźni,
Resztę twojej szanownej powierzam przyjaźni.
(odchodzi)
Major (sam).
Trzeba będzie dziś widzę, broń z rozumem złączyć,
I grzecznie, ale dobrze z Geldhabem ukończyć.
Major, Książe, Lisiewicz.
Lisiewicz.
(wchodząc niewidząc Majora).
Przyjechał, proszę wierzyć rozkaz późno dany,
I ten Major przeklęty... (postrzega Majora)
A... Major... kochany...
Pozwól niech cię uściskam. (pomieszany)
Dawno tu w Warszawie?
(na stronie)
Nie dobrze.
(głośno)
Ale Księciu niechże cię przedstawię...
Grzeczność wymaga... jeśli zechcesz tu zabawić...
(do Księcia)
Waszej Książęcej Mości mam honor przedstawić...
Major.
Nie masz Waćpan honoru, my się z Księciem znamy.
Lisiewicz (na stronie).
O! źle!.
(głośno)
Więc żegnam.