Ta strona została skorygowana.
Flora, Lubomir.
(Flora siada przy stoliku, przegląda książkę i odpowiada nie patrząc na Lubomira)
Lubomir.
Wybacz, Pani, że jeszcze do ciebie przychodzę,
Nie skarżyć się, już serca nadzieją nie zwodzę;
Lecz oznajmić, niestety! że pełniąc twą wolę,
Spełniłem szczęście Księcia i moją niedolę.
Flora.
Dziękuję.
Lubomir.
Zapewniłem go, że z mojej strony,
Zamiar związku waszego nie będzie burzony.
Flora.
Spodziewam się.
Lubomir.
I owszem, gdy znam chęci twoje,
Odwracać od nich będę troski, niepokoje.
Flora.
Dziękuję.
Lubomir.
Gdybym dawniej przewidzieć był w stanie,
Nie byłbym ojca twego odrzucał żądanie;
Nie byłbym go na spory niemiłe wystawił,
A tobie mém przybyciem tyle zmartwień sprawił.