Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom I.djvu/075

Ta strona została skorygowana.
Flora.

Pan więc nie wiesz, z tych kilku słów wnoszę,
Że chcąc żyć w świecie, nie dość prawdami szafować,
Nie dość być strasznym, trzeba płeć piękną szanować.
Słabość jest naszym działem, naszą bronią wdzięki;
Lecz to oręż nie z jednej wytrąciły ręki.
Nie chciej Pan praw tych zmienić, które niebo daje,
Nam w miłości rozstrzygać, wam błagać przystaje.
W piękném czuciu serc naszych przymus nie jest znanym.
I musi być podległym, kto chce być kochanym.
Jeśli na to Pan Major ma co odpowiedzieć,
Słucham.


Lisiewicz (na stronie.)

Śmiało na honor!


Flora (po krótkiém milczeniu).

Prawdę będęż wiedzieć?


Major.

Już szanując płeć piękną milczeć mi wypada;
Wiem oraz, że rozsądnie nikt jej nie przegada.

(kłania się)


Flora.
(urażona, obraca się od niego).

Grzecznie!


Major.
(biorąc na stronę Lubomira.)

Wolę być grzecznym i ustąpić trochę,
Zresztą nic też dziwnego, że kobiety płoche.