Ta strona została skorygowana.
Twardy język i suchy, kiedy kieszeń pusta,
A z głodu posiniałe, niewymowne usta.
Co za koncept.
Niemądry.
Ależ mon cher ami,
Nie możemy się zawsze zatrudniać fraszkami.
Prawda?
(do Astolfa) Potrzebne także czasem roztrząśnienia
I nad erudycyą.
N’est-ce pas.
Bez wątpienia.
Wszak o literaturach sądzić jestem w stanie?
Teraz i mniej znający daje swoje zdanie.
Co też nie wygadują!
Widzę więc, że chcecie
Bym zasnął, jak wczoraj pan...
O... o... już, plecie
Takem był zasłabł koło drugiej po północy,
Że się wstrzymać od spania nie było w mej mocy.