Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom I.djvu/126

Ta strona została skorygowana.
Jakub.

Oni jedzą może:
Lecz nam rzepę jeść! naco? kiedy mamy zboże.


Radost.

Charmant.


Jakub.

A co najbardziej serce mi przenika,
Ze i z panicza robią powoli... fircyka.


Radost.

Jakubie, jesteś głupi.

Jakub odchodzi ze spuszczoną głową, Radost obziera się za nim i z dobrocią)

O!.. stary!... Jakubie.
Wróć się...

(wstaje i głaszcząc go pod brodę)

No, no, już zgoda... ty wiesz, że nie lubię
Kiedy mnie kto poprawia.., no, no, zgoda z nami.

(podnosząc głowę Jakubowi)

Smiej się... pamiętasz wiśnie?

(śmieje się)


Jakub.
(w miarę przypomnienia rozwesela twarz)

Te, te, pod siatkami?

(Radost śmieje się głośno; Jakub zaczyna się śmiać. Oba naprzeciw siebie stojąc, coraz bardziej się śmieją; Zasłona spada.)