Ta strona została skorygowana.
Orgonowa.
Pewnie nic dobrego. (milczenie; biorąc na stronę Majora) Zostańmy się sami.
Major.
Dziękuję, tego nie potrzeba.
Orgonowa.
Panowie pozwolą... (kłania się, Oficerowie odchodzą) No Majorze, teraz możesz z Zosią...
Major.
Ależ, pani siostro...
Orgonowa.
Zostawiam was sam na sam.
Major.
Ale... zatrzymaj się... później...
Orgonowa.
Trzeba skończyć. Zosiu, słuchaj...
Major (idąc ku drzwiom).
Pozwól... zaraz... krew z nosa...
Orgonowa.
Ale wrócisz?
Major.
Wrócę, wrócę. (odchodzi).
SCENA XIV.
Orgonowa, Zofia.
Orgonowa, Zofia.
Orgonowa.
Proszę sobie z głowy wybić wszystkie romanse, jakieś tylko kiedykolwiek słyszała, albo może przypadkiem i czytała. Dla losu, nie dla miłości idzie się za mąż. Twój wuj jest człowiek uczciwy, ma