Ta strona została skorygowana.
(Grzegorz odchodzi, Józia wchodzi).
Józia (dygając przed Majorem.)
Moja Pani prosi, aby Pan kazał powynosić z domu wszystkie armaty, fuzye i pałasze, bo się lęka nowego przypadku i spać nie może. (Józia odchodzi, chwila milczenia.)
Rotmistrz.
Armaty powynosić.
Major.
I pałasze. Grzesiu! (Grzegorz wchodzi) Broń zebrać i na strych wynieść. (Grzegorz odchodzi, Zuzia wchodzi).
Zuzia.
(dygając przed Majorem.)
(dygając przed Majorem.)
Moja Pani prosi, abyś Pan kazał zakadzić pod oknami, bo proch bardzo śmierdzi, z czego dreszcz się powiększa. (odchodzi, chwila milczenia).
Major.
Grzesiu!
Rotmistrz.
Czegoż chcesz? (Grzegorz wchodzi)
Major.
Kazać zakadzić.
Rotmistrz.
Na dworze?
Kapelan.
Bądźcie zdrowi.
Major.
Dokąd?
Kapelan.
Jadę.
Rotmistrz.
Odstępujesz nas?