co tu robić? Hej! jest tam kto?... wody! wódki! octu!... czy pogłuchli... Grzesiu! Grzesiu! (wracając się ku nim). Mdleją co robić?... Grzesiu, wystrzel z moździerza! (zrywają się wszystkie).
Nie wystrzel, nie wystrzel!
Dla Boga! nie wystrzel.
Już mi trochę lepiej.
Moje panie siostry, gadajcie, róbcie co chcecie, tylko nie mdlejcie; bo do wszystkich diabłów...
Ach, fi! co za brzydkie słowo!
Widzisz Waćpanna, że ani dam przyjmować, ani z niemi umiem rozmawiać. Jednak co każecie wypełnię, prócz jednego ożenienia; tém służyć nie mogę.
Orgonowa, Major.
Któż Waćpana do ożenienia zmusić może? Kto Waćpana ciągnie do ołtarza? Wszak wszystko od twojej woli zależy i tylko uprzejmości trochę od ciebie żądamy. Bądź z nami dni kilka, wierz, że szczerze radzimy, nie słuchaj kolegów i staraj się poznać Zosię.
Na co to się wszystko przyda?