Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom I.djvu/259

Ta strona została skorygowana.

miłości, nigdy już Zofii nie widzieć i abyś nie miał na sercu jego nieszczęścia, wiecznie ci to ukrywać; poświęcił ci więcej niż życie...

Major.

Tak, tak Edmund myślał? (ściskając gwałtownie Kapelana) Edmundzie! kochany Edmundzie! (wybiega).





SCENA XXI.
Rotmistrz, Kapelan,
(Następnie) Orgonowa, Dyndalska Aniela.


Orgonowa.

Cóż tu za wiwaty?

Rotmistrz.

Obchodzimy powrót rozumu.

Dyndalska (do Kapelana.)

Waćpan tu jeszcze?

Kapelan (kłaniając się.)

Tu jeszcze.

Aniela.

Rotmistrzu płochy, czekałam na ciebie.

Rotmistrz

Prawdziwie, bardzo żałuję, ale rozważywszy wszystko, widzę że... że jednak... to jest... że pomimo..

Major (za sceną).

Zosiu, Zosiu!

(wchodząc i prowadzą porucznika.)

Zosiu! (Zofia wchodzi).





SCENA XXII
Orgonowa, Dyndalska, Aniela, Rotmistrz, Kapelan, Major, Zofia, Porucznik.


Major (do Zofii.)

Mój zastępca... twój mąż.