Ta strona została uwierzytelniona.
Że już nie będę w domu na obiedzie,
Bo przy słabszej dziś siostrze, cały dzień zabawię.
(Elwira zabiera pakiety listów w swój szal i odchodzi).
SCENA IV.
Justysia.
Ciesz się, Justysiu i ciesz się, Wacławie!
Otóżto główka, dalibóg nie lada.
Wszystko co chciała, najlepiej wypada!
Nie będę teraz lękać się co chwilę,
Będę tu Panią, kochać i żyć mile,
Wszystko spokojnie, wszystko z dobrą sławą,
Brawo Justysiu! brawo! (śpiewa i tańcuje)
Brawo, brawo, brawo!
(Wacław wchodzi i staje w głębi)
Brawo Justysiu, brawo!
Wacław (kończy na tę samą nutę).
Brawo, brawo, brawo!
(nastawia ręce, Justysia wpada w objęcie)
SCENA V.
Justysia, Wacław.
Justysia.
Ach, trzymaj mnie Pan! w głowie mi się kręci...
Aj, aj upadnę!
Wacław.
Nie brak mi na chęci:
Będę cię trzymał nawet i do nocy.
I choćbym osłabł, znów przyjdę do mocy.
Justysia.
Nie, siąść wolę. (Idzie do kanapy wsparta na Wacławie)