Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom II.djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA II.
Burmistrz, Michał.
(w ubiorze kobiecym; później) Karol.
Michał (za sceną).

Co za gąszcz, co za pniaki! (na scenie)
Ha! przecież i droga.
Lecz dokąd się obrócę? dokąd? o, dla Boga!
Gdzie mam iść, gdzie uciekać, czy w prawo czy w lewo?
Każdy krzak dla mnie wilkiem, wrogiem każde drzewo;
Co za strach! drżę... trzęsę się... las się trzęsie ze mną,
Lepsza noc najciemniejsza, bo kiedy jest ciemno...

(Burmistrz przebudzony ziewa)
Michał.

Hę!

Burmistrz.

Hę?

Michał.

Hę?

Burmistrz.

Co?

Michał.

Coś gada!

Burmistrz.

To nie on!

Michał.

Coś gada...

Burmistrz.

Don... Ka... Karolu!

Michał.

Aj, coś! czy nie upior!

Burmistrz.

Biada!