Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom II.djvu/212

Ta strona została uwierzytelniona.

Schadzki wieczorne, znaki... mam ja dobre oczy,
Mam także uszy, i nie lada uszy,
Widzę kto jak skoczy,
Słyszę jak się ruszy;
Umiem i czytać, uczyłem się przecie;
Poznam litery, nawet i... w bilecie.

Zdzisław (deklamując).
„Ale to światło ulubione, w moich oczach pobladło, niestety, bo...
Orgon.

Co Waćpan możesz wiedzieć dla czego pobladło?

Zdzisław.

A, mogę bardzo wiedzieć kiedy na nos spadło.

Celina.

Co?

Zdzisław (zbliżając się do niej).

Mówić?

Celina (głośno).

Proszę.

Zdzisław (oddając list).

Oto.

Celina.

Mój list?

Zdzisław.

Tak.

Celina.

Mój Panie!
To kłamstwo!

Zdzisław.

Wybacz Pani...

Orgon.

Na co to gadanie?
List był...