Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom II.djvu/265

Ta strona została uwierzytelniona.

Czy z własnej winy, czy też z natury układu,
Co ma złości hyena, co padalec jadu,
Złącz z fałszem, zemstą, myślą co wszystko docieka,
I dodaj okrucieństwo, masz duszę człowieka.





SCENA V.
Astolf, Czesław, Kapka (z herbatą).
Kapka.

To mi herbata! lepszej i sułtan nie pije...
To zapach! to moc! Ledwiem doniósł, tak w nos bije.

(stawiając herbatę)

Dodałem pół łyżeczki... kto czeka nie traci...

(do kosztującego)

Prawda?

(na stronie)

Za pół łyżecki poeta zapłaci.

(do Czesława)

Co za smak! prawda? zapach! angielska prawdziwa;
Cieszy się nosek pański.... języczek używa,

(Czesław odwraca się od Kapki podpierając się na łokciu)
(na stronie)

Nikomum przez poetę dzisiaj nie dogodził.

Astolf.

Panie Kapko, czyś Waćpan poetą się rodził?

Kapka.

Jakto?

Astolf.

Czy piszesz wiersze?

Kapka.

Czy ja wiersze piszę?
Ja? Niech mnie Pan Bóg broni.