Ta strona została przepisana.
Wtorkiewicz.
Ach, w twojéj osobie.
Baron.
Mości panie Wtorkiewicz, ta mowa zuchwała...
Wtorkiewicz.
Bo dla czegóż Zofia kochaćby cię miała?
Baron.
A dla czego Waćpana?
Wtorkiewicz.
To dobre pytanie!
Baron.
Dla złota?
Wtorkiewicz.
Dla twych herbów?
Baron.
To mi porównanie!
Wtorkiewicz.
Ja mogę jéj powiedzieć: szczęściem ci odpłacę,
Masz czego tylko pragniesz, ogrody, pałace,
Baron.
Gdzie jeszcze resztki znajdziesz, pieprzu i rozynek,
Co z handlu swego tatki, schował skrzętny synek.
Wtorkiewicz.
Lepszy i funt rozynek, niż pargamin stary,
Który ledwo się przyda na utkanie szpary.
Baron.
Co za honor być matką najświeższego rodu!
Wtorkiewicz.
Co za honor wziąść męża, co mógł umrzeć z głodu.