Ta strona została przepisana.
AKT III,
SCENA I.
Zofia, Krupkowski.
Zofia (siedząc oparta na stoliku).
Krupkowski!
Krupkowski.
Słucham.
Zofia.
Balu w niedzielę nie będzie.
(po krótkiém milczeniu)
Balu nie będzie.
Krupkowski.
Słyszę.
Zofia.
Porozsyłać wszędzie,
Przeprosić, że wyjeżdżam... albo nie, żem chora...
Nie, nie... że do innego odkładam wieczora,
Bo... dla czegóż odkładam?
Krupkowski.
Alboż ja wiem, pani.