Ta strona została przepisana.
Zdzisław.
Już wiem, wiem.
Czesław.
W tym pokoju czekam.
(odchodzi)
Zdzisław (sam).
„Ufam twojej przyjaźni“ — tak, ufaj Czesławie:
Zofii twe żądanie gorliwie przedstawię,
Lecz jeżeli nie przyjmie? — czyż moje nadzieje?...
Ale jeżeli przyjmie? — jeżeli?.. truchleję!
SCENA VII.
Zdzisław, Zofia.
Zofia (zimno, nie patrząc na niego).
Czy prawda, że odjeżdżasz?
Zdzisław.
Chciałem.... by daremną....
Zofia.
Przyszedłeś więc zapewne pożegnać się ze mną;
Może ci czego będzie potrzeba na drogę,
Proszę tylko rozkazać, czém mu służyć mogę.
Więcej robić zapytań nie śmiem i nie robię.
(spojrzawszy na niego)
Ach, jakiś ty blady!