Ta strona została przepisana.
Zofia.
Ucieknę dziś, ucieknę na sam koniec świata;
Mówi, że go nie kocham, nie chcę, nienawidzę,
On mówi, że go kocham, chcą, bóstwo w nim widzę;
Słyszał kto co takiego?... ale, o mój Boże!
Bobinko powiedz, byłam niegrzeczną z nim może?
Bobiné.
Dobrze mu, niech nie nudzi.
Zofia.
Ach, tak jestem żywą!
Smakosz.
To jest, dręczyć się troską płci pięknéj właściwą;
Padł Baron, padł Wtorkiewicz: dwóch na raz ubiła,
Teraz myśli, czy gromiąc dosyć grzeczną była.
SCENA XIII.
Zofia, Bobiné, Smakosz, Czesław.
Czesław.
I tu niema Zdzisława? niema więc na świecie;
Jak kamień w wodę.....
Bobiné.
Jakto?
Zofia (dzwoniąc).
Nie odjechał przecie?
(do Stefana).
Nie widział kto Zdzisława?