Ta strona została przepisana.
Czesław (do Zofii).
Czy jednym wyrazem
Mam zerwać twoję przyjaźń i szacunek razem?
Ach Zdzisławie, ty! w którym przyjaźni wzór żywy,
Zofia kocha ciebie, ty będziesz szczęśliwy.
Zdzisław.
Ja? ja?
Zofia.
Trzebaż ci mówić, coś zgadnąć mógł nieraz?
Bobiné.
W tej Polsce nigdy ładu, ale najmniej teraz.
Zdzisław.
Milczę...
Zofia.
A ja rozumiem.
Zdzisław (do Czesława).
Tobie czém odpłacę?
Czesław.
Szczęściem waszém: to czuję, nie pomnę co tracę.
Smakosz.
Oto mi się podoba! to mi przyjaciele!
Niechże z nimi dziś jeszcze i wieczerzę dzielę.