Ta strona została przepisana.
Grzegotka.
Roztropności niezrównana!
Urszula.
A że on, mówiąc między nami, jest najmędrszym w naszej stolicy, Waszeć zostałaś nauczycielem tutejszéj szkoły.
Grzegotka.
Bardzo sprawiedliwie.
Urszula.
Będąc dozorcą nauk, które mają obejmować w sobie razem sztukę czytania i sztukę pisania, jesteście przez to samo naczelnikiem... naczelnikiem...
Grzegotka.
Oświecenia.
Agata.
Jakto? światła?
Grzegotka.
Światła rozumu.
Urszula.
Oświecenia światła rozumu.
Agata.
Rozumiem; do mnie więc będzie należeć, mieć oko na pojętniejsze głowy; i jeżeliby się która wyszczególniła, przedstawić, zalecić.
Urszula.
Nie, nic z tego. Żadnego protegowania rozumu, żadnéj pomocy rozwijającemu się talentowi — to