Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom III.djvu/187

Ta strona została przepisana.
Doręba.

Skryj mnie więc gdzieindziej.

Tobiasz.

Zamknę Waszmości w spiżarni, tam jéj noga nie postanie, tam moje panowanie.

Doręba.

Gdziekolwiek.

Tobiasz (cicho).

Jest tam i miodek.

Doręba.

Miodek?

Tobiasz (potakując głową).

Ale sza! (wchodzi przed Dorębą do bocznych drzwi, za którym na znak tegoż, Makary).

Makary.

Gwałtu, co się dzieje!...