Ta strona została przepisana.
Tobiasz (sam).
Ho! ho! Mościa Urszulo! teraz inaczéj gadać będziemy; jednego kroku nie ustąpię.
SCENA II.
Tobiasz, Urszula (mówi z wielką flegmą).
Urszula.
Zawsze z założonemi rękoma.
Tobiasz.
Dopiérom, serdeńko, robotę położył, dalibóg dopiéro.
Urszula.
Słuchaj i uważaj co powiem.
Tobiasz.
Obie uszy na twoje usługi.
Urszula.
Kasia przyszła już do lat, gdzie o mężu myśleć należy.
Tobiasz.
Tak, myśleć należy.
Urszula.
Jéj rozsądek nie w jednym razie okazany, godzien wszelkich pochwał.