Ta strona została przepisana.
Tobiasz.
Zawsze nic nie robi.
Urszula.
Jeżeli oszczerca, jeżeli plotka...
Tobiasz.
Jak stara ba ..ba..ba..ba, i jaki!
Urszula.
To nie byłabym za nim.
Tobiasz.
I ja nie, — o, wcale nie.
Urszula.
I jakże wam tu wierzyć? raz tak, raz siak, raz jesteś za nim, raz przeciw niemu. Otóż to wszyscyście tacy — za grosz zdania, za grosz zastanowienia, stałości, rozsądku — każdy gada, byle gadać; sprzeciwia się, byle się sprzeciwiać — powiedz sam jak mówiłeś?
Tobiasz.
Serdeńko, ja już nic niemówiłem. O mój dobry Boże! odbierzże mi język, bo już nie wiem, co z nim robić.
Urszula.
Dąsasz się?
Tobiasz.
Ja? ja dąsam się? dalibóg że nie.
Urszula.
Skrzywiłeś się?