Ta strona została przepisana.
z miasta nie wypada ani mnie, ani Makaremu; zostaniemy zatém ukryci, a wy za nas działać będziecie.
Błażej.
Dobrze, od czegóż zaczniemy?
Doręba.
Zaprowadźcie Kasię do waszego domu i tam ją ukryjecie.
Błażej.
Czy tylko zechce.
Doręba.
Spodziewam się... ale otóż i ona.
SCENA XI.
Ciż i Kasia.
Doręba (do Kasi).
W dobrą porę nadchodzisz.
Kasia.
Cóż się tu stało? — Co za hałas?
Doręba.
Zaraz się dowiesz. Makary, ty idź na przeszpiegi, ale z wszelką ostrożnością.
Makary.
Ej Mości Towarzyszu! wierz Makaremu, uderzmy we dwóch na miasto, a dalibóg kapitulować będzie.