Ta strona została przepisana.
Kasia.
Przyrzekasz, że prosto do twoich rodziców pojedziemy?
Doręba.
Przyrzekam, przysięgam na ostrze szabli polskiéj.
Kasia.
A twój zamiar?
Doręba (do Błażeja).
Do tego Waszeć pomożesz.
Błażej.
Już mówiłem; z ochotą.
Doręba (siadając do stolika).
Napiszę małą kartkę, kilka słów tylko.
Kasia (do Błażeja).
Ale jak mnie w waszym domu Agata odkryje?
Błażej.
Nie lękaj się, mój dom, jak wiesz, obszerny, a żona rzadko w nim bywa.
Doręba. (dając kartkę).
W pierwszéj wiosce na drodze do Sandomierza w gościnnym domu, był jeszcze dziś rano mój kolega Dyzma Bekiesz, jeżeli go zastaniecie, oddajcie mu tę kartkę; on was uwiadomi, co daléj czynić będzie potrzeba.
Błażej.
Waszmość przecie nie zechcesz usłuchać rady swojego szeregowca i z bronią w ręku....