Ta strona została przepisana.
Kasia.
Idźcie, idźcie Błażeju, ja zaraz przyjdę, tylko wstąpię do mojéj izdebki. (odchodzą — Doręba bocznemi do ogrodu drzwiami — Kasper wygląda oknem — Tobiasz drzwiami od spiżarni, wkradają się powoli i zobaczywszy się przestraszają się wzajemnie).
SCENA XIII.
Tobiasz, Kasper.
Tobiasz.
A zawsze się boisz.
Kasper.
Niby niema ćego.
Tobiasz.
Sam nie wiem, jak się na strychu znalazłem.
Kasper.
A ja w kulniku.
Tobiasz.
Ale ja to przez zapomnienie zrobiłem.
Kasper.
A ja ze stlachu.
Tobiasz.
Fe, wstydź się.